poniedziałek, 9 stycznia 2017

Rozdział 28

- Oddaję latarkę - powiedział Draco, kładąc latarkę na biurku - I jak, cieplej ci?
- Nie - odpowiedziała szybko i ponownie schowała się pod kołdrą. Przez chwilę na nią patrzył, po czym westchnął przeciągle i podszedł do jej łóżka.
- Dobra, Granger, chodź - mruknął, wyciągając rękę w jej stronę. Zerknęła na niego niepewnie, ale po chwili uległa i podała mu swoją dłoń. Szybko przeszli do sypialni chłopaka. Kiedy zamknął drzwi, wskazał jej swoje łóżko, ale nie poruszyła się nawet o milimetr. Skarcił ją wzrokiem.
- Granger, robisz taką minę, jakbym próbował ci coś zrobić. Przecież już tu spałaś, czyżbyś miała zaniki pamięci? - zażartował, wskakując do łóżka i robiąc jej miejsce. Hermiona, nie chcąc dłużej marznąć, wsunęła się obok niego, Musiała przyznać, że poczuła się o niebo lepiej. Zamknęła oczy, próbując zasnąć. Jednak po chwili znowu poczuła chłód. Nawet gruba kołdra nie dawała jej tyle ciepła, ile potrzebowała. Draco owinął się kołdrą po samą szyję i obserwował trzęsącą się z zimna Gryfonkę. Powoli przesunął się w jej kierunku i położył rękę na jej boku. Momentalnie się usztywniła i przekręciła głowę w jego stronę.
- Co ty wyprawiasz? - zapytała, wyraźnie zdenerwowana. Przewrócił oczami i westchnął.
- Czy ja wyglądam na zboczeńca? - spytał, siląc się na spokojny ton.  Chwilę mu się przypatrywała, a kiedy zobaczyła jego mrożące krew w żyłach spojrzenie, szybko pokręciła głową.
- No właśnie, nie jestem nim. Ja po prostu nie chcę żebyś się przeziębiła. Tylko nie pomyśl sobie, że się o ciebie martwię. Po prostu gdybyś zachorowała musiałbym przejąć po tobie większość obowiązków, a to wcale mi się nie uśmiecha - wyjaśnił. Parsknęła śmiechem i obróciła się w przeciwną stronę, przysuwając głowę do poduszki. Przez chwilę leżeli w pewnej odległości od siebie. Draco patrzył na plecy Hermiony, oczekując jakiejś reakcji z jej strony. Jednak ona w ogóle się nie poruszyła, dlatego znowu się do niej przysunął. Ku jego zdziwieniu nie zaprotestowała. Leżeli wtuleni w siebie, nie przejmując się zimnem.


Następnego dnia Draco obudził się jako pierwszy. Przetarł ręką zaspane oczy i poczuł coś dziwnego na swojej twarzy. Niechętnie otworzył oczy i zorientował się, że całą noc spał w takiej pozycji w jakiej usnął. Z jednym małym szczegółem - kilka brązowych loków łaskotało go po nosie. Odgarnął je i zaczął przyglądać się osobie, która leżała obok niego. Czuł się dziwnie, ale w ogóle nie rozumiał dlaczego. Sypiał z wieloma dziewczynami, ale nigdy nie czuł się taki skrępowany jak w chwili obecnej. Nagle usłyszał stukanie w okno. Niechętnie wstał z ciepłego łóżka, aby odebrać pocztę. Obawiał się, że stopy mu zamarzną, kiedy stanie na podłogę, ale ku jego ogromnemu zdziwieniu, nic takiego nie miało miejsca. Widocznie skrzaty wróciły do pracy.  Kilka sekund później stał przy oknie i przeglądał listy jeden po drugim, kiedy usłyszał cichy głos.
- Poczta? Jest coś dla mnie? - zapytała dziewczyna zaspanym i trochę nieśmiałym głosem.
Dla niej to także była nietypowa sytuacja, zważywszy na to, że nie wyjaśnili jeszcze swojego konfliktu i nie wiedziała, jak to jest między nimi. Draco nadal przeglądał listy, jakby unikał jej wzroku.
- McGonagall napisała, że komisja przełożyła swoją wizytę z przyczyn bliżej nieokreślonych. Wygląda na to, że mamy wolny dzień, bo uczniowie przyjadą dopiero na kolację - odpowiedział.  Nagle zauważył list do dziewczyny.
- To do ciebie - powiedział, podając jej przesyłkę. Złapała ją w locie i kiedy zobaczyła nadawcę, usta same ułożyły jej się w delikatny uśmiech. To był list od tajemniczego Mikołaja, który przyjechał na świąteczną kolację do niej i Harry’ego. Zastanawiała się, kto mógłby się za niego przebrać, a dodatkowo później dostała od niego list, w którym napisał, że chce ją lepiej poznać. W sumie bardzo ją to intrygowało, dlatego rozdarła kopertę i wyjęła krótki list.

Droga Hermiono,
Na spotkanie przyjdzie jeszcze czas. Jestem przekonany, że szybciej niż Ci się wydaje. Niestety na razie nie ujawnię swojej tożsamości. Chciałbym żebyśmy ze sobą korespondowali. Pewnie chciałabyś mnie lepiej poznać, dlatego proszę żebyś napisała do mnie kilka pytań, na które chętnie odpowiem. Mam nadzieję, że pamiętasz w jaki sposób odesłać list.
Mikołaj

- Granger, słyszysz mnie? Co zrobimy? - zapytał po raz kolejny Draco, przeglądając Proroka.
Spojrzała na niego oszołomiona, ale po chwili zorientowała się, że mówi do niej.
- Co? A, tak, tak. W sumie nie wiem, może ty masz jakiś pomysł? - zapytała wymijająco, zginając list kilka razy i chowając go do kieszeni piżamy.  Humor znacznie się jej poprawił, dlatego nie słysząc odpowiedzi, zażartowała:
- Och, ile pomysłów! Nie wiem, czy starczy nam na to czasu - przewrócił oczami, a ona kontynuowała - w takim razie, ja poleżę w łóżku, a ty skombinuj jakieś śniadanie.
- Właściwie, mam inny pomysł - zaczął poważnym i spokojnym tonem, odkładając gazetę na bok i siadając na brzegu łóżka, gdzie nadal leżała dziewczyna - chyba powinniśmy wyjaśnić sytuację między nami - dodał, czekając na jakąś reakcję z jej strony. Wiedział, że to jedyna szansa na szczerą rozmowę. Za każdym razem, kiedy chciał rozwiązać tą sytuację, ktoś im przeszkadzał i nie mogli spokojnie porozmawiać. Hermiona przełknęła głośno ślinę. Obawiała się tej rozmowy, ale także chciała wiedzieć, na czym stoi i jak to z nimi jest. Usiadła na łóżku i powiedziała:
- Masz rację, mnie też to męczy od dłuższego czasu. Ale najpierw powinnyśmy doprowadzić się do porządku i zejść na śniadanie. Tam spokojnie porozmawiamy i nikt nie będzie nam przeszkadzał. Chcesz się wykąpać jako pierwszy?
Draco pokręcił głową.
- Nie, nie. Idź pierwsza, a ja pościelę łóżko i dokończę przeglądanie listów - odpowiedział spokojnie. Kilka minut później oboje siedzieli w opustoszałej Wielkiej Sali, jedząc posiłek przygotowany przez skrzaty.
- Gdy ktoś kiedyś mi powiedział, że będę siedział przy stole Gryffindoru, to bym go wyśmiał i pewnie uszkodził - mruknął chłopak, kiedy usiadł obok dziewczyny. W odpowiedzi zaśmiała się cicho.
- No widzisz, ja nigdy bym nie przypuszczała, że będziemy mogli ze sobą normalnie rozmawiać. To co, chcesz zacząć? - zapytała niepewnie.
- Tak, bo jeśli teraz tego nie powiem, to nigdy to nie nastąpi - odpowiedział, upił łyk soku dyniowego i kontynuował: -  Granger, chciałem cię przeprosić za wszystkie lata, za wyzwiska i obelgi, wyśmiewanie twojego pochodzenia… Odkąd zamieszkałem z tobą w jednym dormitorium zauważyłem, że jesteś zupełnie inna niż myślałem. Mam nadzieję, że będziemy się kolegować i wreszcie się pogodzimy - Hermiona popatrzyła na niego z niedowierzaniem. Nigdy nie spodziewała się przeprosin. Widziała, że od pewnego czasu jest jakiś dziwny. Podejrzewała, że bije się z myślami albo walczy z problemami, ale kiedy wygłosił swoją mowę, wiedziała, że mu ulżyło. Uśmiechnęła się lekko.
- Widzę, że się zmieniłeś i to na dobre. Ale prawdę mówiąc, już od dawna przestałam ciebie traktować jak wroga. Okay, czasem mam ochotę cię udusić, ale dobrze. Zgoda - powiedziała, wyciągając rękę w jego stronę. Blondyn delikatnie ją uścisnął i uśmiechnął się.
- Nawet nie wiesz ile mnie to kosztowało - wyznał i wrócił do śniadania. Prychnęła.
- Wiedziałam, że w końcu moja inteligencja i urok osobisty na ciebie zadziałają - zażartowała.
Draco o mało nie zachłysnął się tostem.
- Twoje co? Nie no, Granger, proszę cię, nie schlebiaj sobie - wymamrotał, co skomentowała mrożącym krew w żyłach spojrzeniem.

Po śniadaniu, na którym  nie obyło się bez docinek i przekomarzań, wrócili do dormitorium. Usiedli w salonie i odpoczywali. Draco czytał gazetę, a Hermiona postanowiła odpisać tajemniczemu Mikołajowi. Wzięła pióro, które od niego dostała, kawałek pergaminu i przez chwilę zastanawiała się, jak zacząć. Niespodziewanie kilka sekund później jej ręka jakby sama zaczęła kreślić słowa.

Drogi Mikołaju,
Mam nadzieję, że spotkamy się jak najszybciej. W ostatnim liście zaproponowałeś, abym zadała Ci kilka pytań. Możliwe, że to ułatwi mi rozpoznanie Twojej tożsamości.
1. Skąd wiedziałeś, jakie prezenty nam kupić? Powiedzmy, że okazały się trafne.
2. Dlaczego akurat do mnie postanowiłeś napisać?
3. Opowiedz krótko o sobie.
Hermiona Granger

Zwinęła list w rulon, dotknęła go różdżką i cicho wyszeptała:
- Tajemniczy Mikołaj.
Na szczęście jej współlokator nie usłyszał, co mówiła. Nie chciała, aby dowiedział się czegoś na ten temat. Zapewne rzucanie zgryźliwych uwag sprawiałoby mu wiele przyjemności, a do tego nie mogła dopuścić.  Wyprostowała nogi i ułożyła się na kanapie. Zamknęła oczy i relaksowała się, słuchając trzasku ognia w kominku.
- Nie za wygodnie ci, Granger? - zapytał Draco, kiedy po raz kolejny przesunął się na kanapie, robiąc jej więcej miejsca. Siedział na samym brzegu i obawiał się, że zaraz spadnie -  myślałem, że noc spędzona w moich ramionach była wystarczającą rozkoszą i ukojeniem - zażartował, odkładając gazetę na bok. Uchyliła powieki i przewróciła oczami, widząc jego minę.
- Tobie tylko jedno w głowie, ale masaż stóp sprawiłby mi wiele radości - odpowiedziała, ponownie zamykając oczy.
- O tym możesz tylko pomarzyć - odparł i wstał z kanapy, żeby nalać sobie soku - chcesz się napić?
- Tak, chętnie.
Nie zmieniając pozycji, wyciągnęła rękę w stronę stołu. Chłopak podał jej szklankę i zaczął nalewać. Kątem oka dostrzegła, że na jego nadgarstku znajduje się niebieski sznurek, który mu podarowała.
- O widzę, że jednak zmieniłeś zdanie - mruknęła, a widząc jego pytające spojrzenie, wskazała głową ozdobę na jego ręce.
- Może dzięki temu uda mi się znaleźć porządną kandydatkę na żonę - odpowiedział i usiadł na jednym z foteli -  mamy wolne całe popołudnie. Co będziemy robić? Ale dobrze to przemyśl, bo od jutra czeka nas ciężka harówka. Może jakoś uczcimy nasze pogodzenie się? -  zaproponował, licząc na to, że dziewczyna się zgodzi. Ta zagryzła wargę, analizując w głowie jego pomysł i nagle jej oczy otworzyły się szeroko, a twarz rozpromienił szeroki uśmiech.
- Dobry pomysł, już nawet wiem, jak to zrobimy! - krzyknęła uradowana i szybko pobiegła do swojego pokoju. Draco śledził ją wzrokiem, a kiedy zatrzasnęła drzwi, schował twarz w dłoniach.
- Merlinie, w co ja się wpakowałem - mruknął sam do siebie.

*Witajcie! Mam nadzieję, że rozdział się podobał :) Dziękuję Weronice, która została moją Betą i dzięki której czyta Wam się o wiele przyjemniej ! :) Jakieś pomysły, co wymyśliła Hermiona? :) Czekam na Wasze opinie! :) 

10 komentarzy:

  1. w końcu nowy rozdział :) w końcu akcja idzie jakoś do przodu :) A Hermiona? Może wpadła na pomysł, aby się wybrali do Hogsmeate?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :) Hermiona z Draco wybiorą się trochę dalej :)

      Usuń
  2. Merlinie i wszyscy inni!
    Właśnie przeczytałam całe Twoje opowiadanie za jednym razem i się po prostu zakochałam!!!
    Masz super styl pisania, przyjemnie się czyta, tylko jedynym minusem jest co prawda już mniejsza, ale jednak, ilość błędów związanych z sensem zdania, stylem, a rzadziej z ortografią, no ale ja akurat jestem raczej wymagająca pod tym względem.
    No ale koniec mojego marudzenia, bo nawet mi, takiej marudzie, mega się podoba :D
    To tak do całości, a do tego konkretnego, to obiecuję, że Cię znajdę i uduszę jak będzie znów tak długo zwlekać z kolejną notką!! <3
    Też taka drobna propozycja, to jakbyś dawała radę, to super by było, gdybyś tworzyła dłuższe rozdziały i na przykład ustaliła sobie jeden konkretny dzień w tygodniu, czy miesiącu, od Ciebie zależy, na wrzucanie notek, żeby nadać temu jakąś ciągłość. No ale to oczywiście tylko propozycja, bo też mam świadomość, jak czasem coś ciężko wymyślić
    Noo to ja czekam z niecierpliwością na next i jeszcze raz: nie przestawaj pisać, bo przy drobnych poprawkach, masz niesamowity talent do rozwinięcia :D
    Pozdrawiam i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, kimkolwiek jesteś DZIĘKUJĘ! Mam ogromną motywację do pracy i dzięki Tobie już siadam i piszę dalej! :) błędy postaram się poprawić :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę i bardzo mocno kibicuję! :D
      Będę się teraz podpisywać ~KMW (sentyment pierwszej postaci ;p)

      Usuń
  3. hmm czy będe oryginalna jak powiem, ze Hermiona będzie chciała sie uczyć?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :) nie, Hermiona ma duuużo lepszy i bardziej szalony pomysł :)

      Usuń
  4. Świetny rozdział :D Przepraszam, że dopiero teraz komentuję :(
    Czy Hermiona i Draco wybierają się na jakąś imprezę czy coś? XD Nie wiem, czemu tak mi się wydaje, bo to przecież Hermiona, ale nigdy nic nie wiadomo :D Intryguje mnie ten Mikołaj ^^ Niech już będzie wiadomo kto to jest :D
    Niech wena będzie z tobą! 💪
    ~Łucja
    PS- Powodzenia na sesji! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana! Dziękuję, że nadal ze mną tu jesteś :)

      Usuń